|
Wheart jaki jest, każdy widzi
Kilka(set) słów o mojej osobie
Poniższy tekst jest poniekąd nieaktualny - w dniu 10.06.2006 zostałem
zaobrączkowany, wcześniej skończyłem studia :)
Przy chwili wolnego czasu obiecuję braki nadrobić i uzupełnić ;)
Skąd taki dziwny nick? Jak go rozumieć? Co to znaczy? - tego typu pytania
zadają mi zwykle ludzie, których spotykam n jakimś sposobem dowiedzieli się
jaką mam ksywęu.
Wcale im się nie dziwię, podejrzewam, że gdyby mi ktoś 3 lata temu
powiedział, że będą za mną na ulicy krzyczeć "Łert! zaczekaj!!!"
pewnie bym się uśmiechnął i popukał w czoło, no ale stało się, i jak za kolegą
z roku wszyscy "Inżynier" wołają, tak ja jestem "Wheart" w
różnych dziwnych transkrypcjach fonetycznych...
No więc, jak to z "Wheart'em" było...
Jak wielu młodych ludzi słucham mnóstwo muzyki - w moim wypadku głównie
jest to metal, z dużym naciskiem na gotyk. Gdy zaczynałem karierę na IRCu,
Wojtków było coś z pół setki, a ja byłem zafascynowany płytą
"Wolfheart" zespołu Moonspell. Nie wiele więc myśląc wklepałem nazwę
albumu jako swój nick i przez tydzień byłem "Wilczym Sercem".
Nie na długo, bowiem na uczelni wirusów ircowych nikt nie tępił, a mIRC, z
którego wtedy korzystałem, z uporem maniaka wysyłał jakiś plik...
Skutek był taki, że dość szybko dostałem bana, a że był na nicka -
skróciłem go do obecnej postaci. Potem dowiedziałem się, jak się chwasta
pozbyć, jednak nick został...
Urodziłem się we Wrocławiu 19.III.1980, gdzie pobierałem nauki najpierw w
SP 1, a potem w XIII LO. Po maturze udałem się na
Politechnikę Wrocławską,
gdzie piąty już rok studiuję informatykę na Wydziale Elektroniki.
(Tak, podobno jestm w trakcie pisania magisterki)
Na pierwszym roku koledzy mnie zaciągneli do pracowni komputerowej, gdzie
godzinami surfowałem po Sieci. W listopadzie '99 jeden z kolegów pokazał
mi IRCa, i od tego momentu przepadłem...
Początkowo przesiadywałem na #wroclaw i #poznan, jednak nie było to to, czego
szukałem. Błądząc po Sieci trafiłem kiedyś na
Klub Dobrej Muzyki promujący
muzykę z przesłaniem chrześcijańskim. Na stronce był dział "Spotkajmy
się", gdzie dowiedziałem się o istnieniu kanalu #kdm. Tam spotkałem
DoReMi'ego, za którym przyczłapałem na #Jezus, gdzie do dziś bywam.
Nie zawsze ma się dostęp do irca, zatem nie jest to jedyne moje zajęcie.
Wielką moją pasją są górskie wędrówki, wspinam się i amatorsko fotografuję.
Nie będę się rozpisywał na tematy związane z komputerami. Poza tym, że jest
to jeszcze jedno moje zainteresowanie, jest to także moja praca - administruję
siecią w jednym z instytutów na Politechnice.
Jak już wspomniałem, wielką moją miłością są góry. Często tam jeżdże, zarówno
z moim Duszpasterstwem
Akademickim, jak i "solo". Ukoronowaniem całorocznych wyjazdów
jest Obóz Duszpasterstw
Akademickich w Białym Dunajcu (którego stroną www się zajmuję do spółki z
Marcinem Ostrowskim).
Góry to przede wszystkim piękne krajobrazy, które chciało by się jakoś
uwiecznić. Kilka lat temu zmieniłem poczciwego "Zenka" na
nowocześniejszą lustrzankę, Pentaxa MZ-5n. Owoce tej pasji można podziwiać w
zamieszczonej na tej stronie galerii.
Inne poboczne moje zainteresowania to: realizacja dźwięku i systemy PA,
kolejnictwo (do dziś mam kolejkę typu "Piko" i marzę o budowie
własnej makiety :-) i muzyka (gram na gitarze, czasem śpiewam, ale rzadko
- w okolicy myszy już nie ma :-P ).
Jak do tej pory o komputerach tylko wspomniałem i dużo więcej nie napiszę.
Komputer to dla mnie narzędzie pracy, niemalże jak każde inne,
z tą drobną różnicą, że nikt w nieskończoność nie modernizuje młotka...
Moje podstawowe kierunki ekspansji w tym kierunku to obecnie Linux, sieci
komputerowe, oraz - w związku z pisaną pracą magisterską - uczenie maszynowe.
No, to by było na tyle, jeśli chodzi o moją skromną osobę ;-)
|